Wędkarz złowił największą rybę w życiu
Doświadczony wędkarz z Wielkiej Brytanii od dawna marzył o schwytaniu pokaźnych rozmiarów karpia. Jak przyznał w rozmowie z dziennikarzami portalu Daily Star, w jego rodzinnym kraju nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie żyją duże ryby. Z tego powodu wyjechał na wakacje do Francji. Nad Sekwaną próbował trafić na „połów życia”.
Niestety, choć codziennie zarzucał wędkę, na haczyk nie złowiła się żadna okazała ryba. Gdy już pogodził się z tym, że wakacyjna podróż nie zakończy się sukcesem, zobaczył niecodzienne zjawisko na niebie. Wieczorem obecne na nieboskłonie chmury ułożyły się w kształt przypominający wielką rybę.
Pomyślałem, że to „bogowie karpia” dają mi znak. Pomyślałem, że w ostatnim dniu wakacji na pewno uda mi się złowić rekordową rybę – mówił ze śmiechem Duncan Jefferys brytyjskim dziennikarzom.
Karp-gigant ważył prawie 20 kilogramów
Ku zaskoczeniu mężczyzny, jego ostatni, poranny połów w jeziorze Le Botte w kompleksie Domaine de Goncourt we Francji zakończył się spektakularnym sukcesem. Walijczyk jeszcze w nocy zarzucił przynętę i przysnął obok wędki. Około 7 rano zobaczył, że najprawdopodobniej duża ryba szarpie jego sprzęt. W pewnym momencie wędka się złamała.
Wskoczyłem do wody i łowiłem w wodzie po pas przez około 20 minut. Czułem, że to spora zdobycz, ale jak wyjąłem karpia, to się zdziwiłem – relacjonował Brytyjczyk.
Okazało się, że schwytany przez niego okaz ważył ponad 19 kilogramów.
Ten karp był większy od mojego psa – powiedział dziennikarzom dumny wędkarz.